Wszystko się zmienia - czyli jak wyręczają nas roboty?

2019-06-29
Wszystko się zmienia - czyli jak wyręczają nas roboty?
Gdyby porównać rozwój technologiczny do jakiegoś pojazdu, to bez wątpienia byłby to statek kosmiczny, który rozwija zawrotne prędkości i przekracza wszelkie - wcześniej nieosiągalne - bariery. Wystarczy prześledzić ostatnie lata, by zdać sobie sprawę z ogromu tych zmian. Świat coraz bardziej oplatają sieci zależności między poszczególnymi systemami komputerowymi, algorytmami i aplikacjami, jednocześnie rozwija się robotyka. Idealnym przykładem roboty, które wyręczają nas w domowych obowiązkach.

Uzależnieni, ale czy zniewoleni?

To - jak mawiają niektórzy - jedna strona medalu i zastanawiają się, czy roboty, aby za bardzo nie wkraczają w nasze życie, zmieniając je nie do poznania? Zasadne pytanie, zwłaszcza że chcąc nie chcąc uzależniamy się od nowoczesnej technologii obecnej praktycznie wszędzie, co możemy łatwo zauważyć, wyliczając sytuacje, w których korzystamy z różnych, nieznanych wcześniej, urządzeń. Pierwszy lepszy przykład, który dokładnie znamy: wstajemy rano, włączamy komputer i serfujemy po sieci. Załatwiamy tu mnóstwo spraw, podtrzymujemy kontakty towarzyskie i robimy zakupy. To samo w pracy, gdzie dostęp do sieci jest czymś oczywistym, bez czego trudno wyobrazić sobie wykonywanie codziennych zadań. Co więcej, wiele nowoczesnych sprzętów działa z wykorzystaniem narzędzi online, czego przykładem aplikacje, które wspomagają i rozszerzają możliwości różnych urządzeń.

Wiadomo, że można się zastanawiać: co by było, gdyby nagle to wszystko się skończyło, system padł, a światem zaczął rządzić chaos. Można snuć takie pesymistyczne wizje dotyczące przyszłości, tylko tak naprawdę nie ma to… większego sensu. Tak samo nie warto zastanawiać się nad tym, jak dalece roboty zyskają podmiotowość, bo aktualnie (a nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić) tylko na tej rewolucji technologicznej zyskujemy. Idealnym produktem, który to udowadnia, jest robot sprzątający.

Robot sprzątający - krótka charakterystyka

  • Nie do pomyślenia jeszcze kilka lat temu, a obecnie coraz powszechniej występujące w naszych domach. Roboty sprzątające powoli, acz sukcesywnie przejmują kolejne metry kwadratowe mieszkań, apartamentów i hoteli, bo zapewniają nie tylko maksymalną skuteczność czyszczenia, ale robią to tak, że niepotrzebna jest żadna ingerencja z naszej strony.
  • Nowoczesne, zaprogramowane i skupione na celu sprzątają wytrwale, zaglądając w każdy zakamarek, nie marudząc i nie wzdychając ze zmęczenia, a gdy bliskie rozładowania - same kierują się do źródła energii, czyli stacji dokującej. Oszczędzają nasz czas, bo zamiast ręcznie wykonywanych porządków, możemy zająć się czymś innym, na przykład zrelaksować się, czytając książkę bądź oglądając film.
  • Są niezwykle inteligentne - zaprogramowane do porządkowania w określonym czasie oraz miejscach, ale i sprawnie unikające niebezpieczeństw oraz przeszkód czających na nie w mieszkaniu (np. wysokie schody, z których mogłyby spaść).
  • Zanieczyszczenia lądują w specjalnym, łatwym w opróżnieniu i umyciu pojemniku, do którego nie trzeba stosować specjalnych worków.
  • Poza tym, nie zapominajmy, że siłą robotów sprzątających są funkcje dodatkowe jak aplikacja iRobot HOME dostępna z modelem iRoomba 980. Dzięki niej robota możemy uruchomić, przebywając poza domem - z dowolnego miejsca.
Urządzenia sprzątające to nie jedyne nowoczesne rozwiązania zmieniające sposób naszego funkcjonowania, bo inne roboty - do koszenia trawy i prasowania ubrań - udowadniają, że można szybciej oraz lepiej radzić sobie z innymi domowymi obowiązkami.

Ogród we władaniu robota

Własny dom z ogrodem to nie tylko przyjemności, to również wiele obowiązków. Niektóre z nich jednak mogą przejąć roboty do koszenia trawy. Te bardzo czasochłonne zajęcie zaliczane jest do najbardziej nielubianych. Nie ma co się dziwić, bo w sezonie wiosenno-letnim, gdy wszystko kwitnie jak szalone, kosić musimy praktycznie co kilka dni. Jeśli z określonych prac można zrezygnować, to w przypadku pielęgnacji trawnika nie ma takiej opcji, jesteśmy więc jakby skazani na tę powtarzalną czynność. Dlatego też roboty do koszenia trawy są coraz bardziej popularne!

Zwinne i bezgłośne, łatwe do zaprogramowania, aby zajmowały się swoją pracą w konkretnych godzinach, na przykład wczesnym rankiem, bo wtedy nie korzystamy jeszcze z ogrodu. Wyposażone w mocny akumulator, który zapewni maksymalną wydajność, jak również bezpieczne, wspierane przez specjalne czujniki (nie stanowią więc zagrożenia ani dla ludzi, ani dla zwierząt). W większości z nich dostępne są profesjonalne systemy koszenia, za sprawą których robot tworzy i przechowuje wirtualne mapy koszonego terenu. Za komunikację z robotem odpowiadają zaś zaawansowane moduły, jakie zapewniają obsługę sprzętu z poziomu smartfona lub tabletu.

Precz z prasowaniem! Teraz to możliwe!

Na samo słowo “prasowanie” niektórzy reagują panicznie, bo wielka sterta ubrań wiąże się z samymi przykrościami: żmudną, wymagającą precyzji pracą, która na dodatek zabiera mnóstwo czasu. Nieprzypadkowo czynność ta zaliczana jest do najbardziej nielubianych obowiązków, plasując się w wielu rankingach na samym szczycie, dystansując takie prace domowe jak pranie, mycie okien czy wynoszenie śmieci.

I tu jest właśnie miejsce dla robota dla prasowania, który wyręcza nas z tej przykrej powinności. Zapewnia oszczędność czasu, radząc sobie z różnymi typami odzieży: koszulami, bluzami spodniami itp. Nie zna uczucia zmęczenia, nie narzeka, a każde ubranie, które weźmie w obroty, wygląda idealnie. Poza tym, liczne modele, na przykład takich marek jak EOLO i LG nie tylko prasują, ale również odświeżają, dezynfekują oraz osuszają. A wszystko to bez uszczerbku dla delikatnych tkanin, bo działające na nie gorące powietrze i para wodna nie powodują żadnych uszkodzeń materiału.

A przecież świat robotów jest o wiele bogatszy, bo poza wymienionymi, warto również wspomnieć o innych modelach: robotach do czyszczenia rynien, basenów czy mycia okien. Wszystkie z jasną misją - niesienia pomocy w uciążliwych domowych zadaniach. I to my - nie one - tu rządzimy!
pixel