Jeden robot hybrydowy czy dwa oddzielnie?
2019-10-08
Wraz z rozwojem technologicznym zmieniły się nasze przyzwyczajenia w wielu obszarach życia, także w zakresie tego, jak sprzątamy swoje mieszkania. Odchodzimy coraz bardziej od tradycyjnych metod, które zajmują dużo czasu i są nieefektywne, kierując się w stronę nowoczesnych rozwiązań. Doskonale to widać po rosnącej popularności robotów sprzątających. Oferowane są jeszcze lepsze i wydajniejsze modele, czego przykładem robot hybrydowy łączący dwie główne funkcje - odkurzanie i zmywanie podłogi na mokro. Powstaje jednak pytanie, czy warto w niego inwestować, czy może lepiej postawić na dwa urządzenia - automatyczny odkurzacz i autonomiczny mop. Jakie rozwiązanie jest korzystniejsze?
Roboty sprzątające - jak to się zaczęło?
Nowoczesne technologie zmieniają życie nie do poznania, sprawiając, że na co dzień funkcjonujemy zupełnie inaczej niż kilka-kilkanaście lat wcześniej. Rozwój następuje bardzo szybko, a nasze przyzwyczajenia zmieniają się niemalże z dnia na dzień. Dobitnym przykładem są roboty sprzątające, które pojawiły się dość niedawno - dokładnie w 2002 roku.
To wtedy firma iRobot zaprezentowała światu swój pierwszy model - Roomba. Ledwie trzy lata później debiutuje kolejny - tym razem robot do mycia podłóg Scooba. Nieprzypadkowo to właśnie iRobot jest dziś synonimem robotów sprzątających, mimo że przez blisko 20 lat od premiery - swoje maszyny zaprojektowały inne firmy jak Xiaomi, LG, Samsung czy RoboJet. Ten wysyp nowego sprzętu zaowocował poważnymi zmianami, ponieważ jedne firmy (między innymi iRobot) pozostały przy klasycznym podziale na mopowanie i odkurzanie, podczas gdy inne zdecydowały się na coś nowego, projektując roboty hybrydowe wykonujące obie te czynności jednocześnie. Niezorientowany w tej materii klient może mieć nie lada zagwozdkę, zastanawiając się, co wybrać? Jakie rozwiązanie jest lepsze?
Roboty odkurzające i mopujące - jakie są między nimi różnice?
Pierwsze z wymienionych - odkurzające, wyposażone są w ruchomą głowicę. Odpowiedzialna jest za przyleganie do każdego podłoża, ale i manewrowanie nawet w trudnodostępnych, ciasnych przestrzeniach. Ogromną pracę wykonują też duże koła z amortyzacją oraz regulacją prześwitu, zwłaszcza jak na podłodze znajdują się grube dywany. Praktycznie wszystkie roboty odkurzacze mają okrągły kształt, lecz nie przeszkadza to w czyszczeniu takich miejsc jak narożniki. Producenci sprytnie rozwiązali ten problem, montując w robocie wirujące szczotki. Robot dokładnie wie, w jakie miejsca się udać, żeby cała podłoga lśniła, wcześniej planując trasę przejazdu.
Wystarczy rzut oka na robota myjącego podłogi, by zobaczyć, że mamy do czynienia zupełnie z innym sprzętem. Nie przypomina robota odkurzacza, gdyż ma najczęściej prostokątny kształt. Głowica mopująca znajduje się w przodu robota, dzięki czemu skutecznie dociera także do narożników. Poza tym, jej umiejscowienie pozwala wywierać określony nacisk na podłoże, co sprawia, że mycie podłogi jest bardziej efektywne.
Robot hybrydowy - ważne uwagi
Patrząc na konstrukcję tych dwóch urządzeń, widzimy, że ciężko połączyć je w jeden model, który jednocześnie będzie zapewniał odkurzanie i mycie podłogi. Jak więc uwzględniając te spore różnice między robotami, zaprojektowano hybrydę? Producenci modeli 2w1 niestety musieli pójść na kompromisy, które głównie wynikają z tego, że oba urządzenia mają zupełnie inne kształt. Jak więc to działa?
Żeby skorzystać z odkurzania i mycia konieczna jest wymiana zbiornika na brud na zbiornik na wodę. Na przymocowaną do niego szmatkę z mikrofibry wycieka woda, dzięki czemu materiał robi się wilgotny, myjąc podłogi. Nieskomplikowane, prawda? Szkoda też, że niezbyt skuteczne… W praktyce bowiem robot, zamiast mopować, zaczyna rozcierać brud po podłodze. Co gorsza, robot odkurzająco-mopujący wykona swoją pracę bez względu na nawierzchnię. Nie zwracając więc uwagi na dywan, może pozostawić na nim wilgotny brud pochodzący z mokrej nakładki.
Czy wobec tego warto rozważyć zakup hybrydy?
Przywołane wady raczej nie zachęcają do kupna tego urządzenia, ale nie zapominajmy, że roboty hybrydowe mają swoją ogromną zaletę - niską cenę. Zakup dwóch oddzielnych urządzeń to niestety spory wydatek, hybrydy zaś już można kupić za około tysiąc złotych, czego przykładem Ecovacs DEEBOT 610 Ozmo. Może i robot 2w1 nie zapewni porządnej skuteczności mycia na mokro, ale przyznajmy szczerze, że i tak ważniejsze jest regularne odkurzanie. Wiele osób - zachęconych niską ceną - traktuje go jako pomoc w regularnym odkurzaniu, sporadycznie korzystając z funkcji mycia. Hybryda co jakiś czas odświeża powierzchnię, pokrywając ją pachnącym płynem, co daje miły efekt czystości. Większe zabrudzenia zaś, z jakimi sobie nie poradzi, możemy usuwać ręcznie.
Podsumowując, jak chcemy mieć niezawodne urządzenia odpowiedzialne za skuteczne odkurzanie i mycie podłóg, lepiej zdecydować się na dwa oddzielne sprzęty. Zapewniają one prawdziwie rewelacyjne efekty. Oczywiście, taki podwójny zakup kosztuje więcej. Jeśli zaś chcemy mieć porządny robot odkurzacz, który dodatkowo odświeży podłogę, ale nie umyje jej tak porządnie, jak automatyczny mop, możemy wybrać hybrydę. Jej cena na pewno jest tutaj ogromnym plusem.
Polecane